Nowa miejscówka i ostatnia szansa
Przenoszę się na kolejną miejscówkę. Zerwał się lekki wiaterek, pojawiły się fale typu rybia łuska. Pomyślałem, że jeśli nie teraz, to kiedy obudzą się te oczekiwane okonie? Czas wędkowania nieubłaganie dobiega końcowi! Wodery mam na udach, więc czas z nich skorzystać. Z jednej strony powalone drzewo z drugiej roślinność wodna. Decyduję się na kilka rzutów, niestety nic tutaj nie łowię. Sięgam po przynętę, która dała mi rano największego okonia, przynajmniej do teraz. Na agrafce ląduje Phantom PRO 2,5” w kolorze D-02-961. Kilka rzutów, lekki opad i jest pierwsza ryba, to okoń w rozmiarze 32 cm. Następny jest większy - 37 cm, aż w końcu holuję okonia 41 cm, ryba jest w znakomitej kondycji, walczy i hol trwa ponad pięć minut. Wspaniała zabawa. Wędzisko cudownie pracuje. Okoń nie ma szans.
Moje C&R
Dzień kończymy z uśmiechem na twarzach a podsumować mogę go tak: Arek pobił wszystkich ilością wyjętych okoni, Sławek wielkością ryby na wędce, a ja... Ja dziękuję matce naturze za takie wspaniałe dary, którymi mnie na razie obdarza i usilnie wierzę, że to dzięki zasadzie, jakiej hołduję już od lat i do której zachęcam wszystkich, czyli C&R.
Na koniec wspomnę jeszcze tylko, że dopełnieniem mojego zestawu był kołowrotek Okuma Trio i plecionka Guide Pro 8x Ultra Lite w rozmiarze 0,10 mm. Zachęcam do używania jej, to pierwszorzędny wybór mając na uwadze stosunek jakości do ceny.
Rafał Kowalski