Testerzy relacjonują

Kurtka Softshell Komfort Zone - Cechy kurtki

SPIS TREŚCI

Nie będę opisywał cech typowych dla tego rodzaju materiałów, bo są powszechnie znane. Nic by nie wniosło pisanie o tym, że softshell rzeczywiście nie przepuszcza wiatru i jest ciepły. Zaraz też mógłby ktoś zacząć zadawać pytania, na które mogą odpowiedzieć tylko profesjonalne testy z czujnikami i obudowane całą metodologią badawczą. Ograniczę się do kilku punktów, które w jakiś sposób zapadły w świadomości.

  1. Jest lekki (może to również kwestia braku kaptura) i wytrzymały. Po kilku miesiącach nie zauważyłem śladów użytkowania. Mam bardzo twardy zarost, więc na wielu ubraniach szybko obserwuję mechacenie materiału pod brodą jak i na kołnierzu. Tu niczego nie dostrzegam. Oby tak dalej.
  2. Kolory pasują do przeznaczenia, czyli do bytności w terenie (nie rzucają się tak w oczy). Dla mnie stały się już nudne te odwieczne moro, jakbyśmy w wędkarstwie jakiś desant uskuteczniali. Jednak osobiście chciałbym mieć i inne wersje kolorystyczne tej kurtki. Również z tego powodu, że chciałbym nosić na co dzień ciuchy pochodzące z branży wędkarskiej, a nie tylko marki typu „Wygibas” czy „Majki”.
  3. Kieszenie to osobny rozdział. Trzy zewnętrzne zapinane na zamki to klasyka, ale gdy zajrzymy do wnętrza to oprócz jednej zamykanej na zamek mamy…. Dwie zupełnie nietypowe. Pod siatką są długaśne pionowe kieszenie (na oko 50 cm). Może i niełatwo jest zanurkować ręką do dna przy założonym softshellu, ale pierwszy raz mogłem włożyć do kieszeni coś długiego. Proszę teraz nie snuć domysłów ;) Weszła mi tam złożona parasolka. Ponieważ nie noszę do pracy torby, to każda z takich kieszeni ma dla mnie niemałą wartość. Ciekawe, czy zimą dałoby się tam umieścić wędzisko podlodowe? Będę musiał spróbować ;)
  4. Wyszyte logo nie będzie odłazić. Nie jest też zbyt duże, więc nie razi w oczy. Normalne ciuchy mamy tak samo albo mocniej zdobione, nierzadko krzykliwie. Dlatego marka z jednej strony wskaże nasze zainteresowania, z drugiej przez niewtajemniczonych nie będzie w ogóle zauważana.

Podsumowując, warto takiego softshella używać nie tylko do celów wędkarskich. Będzie użyteczny i będzie dobrze na nas wyglądał, my w nim raczej też. W ten sposób będziemy jeszcze mieli wpływ na to, jak w społeczeństwie będą odbierani wędkarze. Już nie jako „kufajkowcy”, lecz bardziej jak zapaleni, nowocześni turyści, ludzie lubiący aktywny wypoczynek zwracający uwagę na swój wygląd i właściwości użytkowe odzieży.

Sławek Kurzyński