Testerzy relacjonują

Ultima II zostaje ze mną

SPIS TREŚCI

Kilka tygodni temu do swojego ulubionego spinningu kleniowego dokręciłem kołowrotek Dragon Ultima II FD. Zapewniam, że nie próżnował do dzisiaj.

Na podstawie nabytych podczas użytkowania tego kołowrotka doświadczeń, napiszę o swoich wrażeniach i wnioskach. Jak każdy facet jestem wzrokowcem, więc nic dziwnego, że moje pierwsze wrażenia dotyczą wyglądu. Biorę rzecz do ręki i przyglądam się jej. Stylizacja, wykonanie i świetnie dobrana kolorystyka Ultimy przykuwają mój wzrok. I zapewne nie tylko mój. Design oceniam na duży plus.
Po oględzinach i nacieszeniu oka zabrałem się do przygotowywania kołowrotka do łowienia. Bezproblemowo skręciłem korbkę, sprawdziłem osadzenie szpuli, sprawdziłem osadzenie szpuli dodatkowej, wszystko gra. Już podczas nawijania żyłki na szpulę moją uwagę przykuł płynnie pracujący mechanizm. Takie coś mi się podoba :) Piankowy uchwyt rączki pasuje do moich palców i już wtedy nabrałem pewności, że sprawdzi się w zimnych porach roku.


Bez plątania

Ultima posiada dość szeroką szpulę, co w moim mniemaniu zasługuje na kolejną pochwalę. Łowiłem na stosunkowo lekkie przynęty, a szeroka szpula pozwala im na swobodne wysnuwanie żyłki i tym samym oddawanie dalszych, precyzyjnych rzutów. Na drugą szpulę nawinąłem cienką plecionkę i tak, jak przy żyłce, nawój był bardzo równy. Pierwsze rzuty oddane cienką plecionką utwierdziły mnie w przekonaniu o wysokiej jakości wykonania Ultimy II. Podczas wędkowania nic się nie plątało i nie wkręcało pod kabłąk, jak to często się dzieje z cienkimi plecionkami w innych kołowrotkach. Cieniutka plecionka zawsze stwarza niebezpieczeństwo wplątania się albo w kotwiczkę przynęty, albo w kołowrotek.


 

Precyzyjne hamowanie

Kolejnym dużym plusem tego modelu jest hamulec. Podczas kilkunastu wypraw miałem możliwość sprawdzić go nie tylko na kleniach. Na wiślanych wyprawach został poddany próbie, otóż dwa niemałe przyłowy w postaci szczupaków 80 cm i 77 cm poddawały się mojej woli, w czym wydatnie pomagała mi Ultima II. Tej wielkości szczupaki są bardzo waleczne, a przy tym potrafią pociągnąć za wędkę. Przy nawiniętej żyłce 0,16 mm dobrze wyregulowany i płynnie pracujący hamulec pozwolił mi szczęśliwie holować ryby w szybkim wiślanym nurcie, a pojedynki zakończyły się pomyślnie dla mnie, czyli lądowałem ryby. Kołowrotek ma w zestawie dwie metalowe szpule, co również zasługuje na szczególne wyróżnienie. Kołowrotek występuje w 3 wielkościach, więc wędkarz bez trudu dobierze wielkość dla siebie, do swojej wędki i stylu łowienia.

O tym kołowrotku mogę powiedzieć jednym słowem - POLECAM.

Arek Maćkiewicz
Team Dragon Żuławy