Boat Master to grupa spinningowych i castingowych wędzisk morskich. Stosunkowo lekkie, czułe i dynamiczne, gwarantują najwyższy poziom komfortu podczas wędkowania.
Już w 2013 r., kiedy to po raz pierwszy zetknąłem się z serią wędzisk Dragon Boat Master, urzekło mnie w nich coś magicznego. Na uwagę zasługują 3 rzucające się w oczy cechy:
- biały kolor blanku z niebiesko-czarnymi akcentami plus doskonałe przelotki z bardzo solidnie wykonanymi omotkami,
- łączenie blanku w dolniku niektórych modeli (seria Boat Master Pilk),
- smukła i lekka konstrukcja.
Wszystkie wędziska Boat Master mają piankowe rękojeści na długim dolniku, zakończonym końcówką służącą do mocowania wędki na pasie walki, który przydaje się przy dłuższym holowaniu dużych ryb. Seria wędzisk Boat Master Offshore służy do połowu mocnych ryb żyjących w słonej wodzie. Tego rodzaju wędziska powinny charakteryzować się bardzo specyficzną akcją. Z jednej strony, jako klasyczne spinningi powinny pozwalać na operowanie stosunkowo lekkimi przynętami (80-180 g pilkery) np. na płytszym Bałtyku, z drugiej zaś sprawnie operować gumami z cięższymi główkami czy nawet 200/300-gramowymi pilkerami w Norwegii. Przy zetknięciu z mocarną morska rybą nie powinny poddać się drapieżnikowi.
Vega – tegoroczny ostry test
Już na pierwszej tegorocznej czerwcowej wyprawie na Vegę miałem okazję sprawdzić właściwości Offshore. Waldemar z centrali Dragona przysłał mi model Offshore Jig dł. 2,60 m; c.w. 80-250 g. Z powodu wiejącego zbyt mocno wiatru, udaliśmy się w osłonięte, dobrze znane mi z poprzednich lat, zatoki archipelagu z zamiarem łowienia dorszy o wadze 2-5 kg. Idealne miejsca do testowania tej wędki. Łowiąc lekko w archipelagu, zestaw uzbroiłem w kołowrotek RYOBI Arctica 6000 z nawiniętą plecionką Mustad Wish 0,18 mm. Na końcu zestawu przynętę stanowił naprzemiennie Dragon JERKY uzbrojony systemikiem megavega 140 g lub Dragon Demon podobnie uzbrojony masą 200 g w kolorze Smolt albo Blue/Pearl. Przypon z żyłki morskiej samodzielnie przygotowałem z dwoma 10-centymetrowymi przywieszkami Dragon Maggot 40 w kolorach Chartreuse i Red Japan u góry, nad właściwą przynętą. Jego zadaniem było wabić kolorami ławicę dorszy. To znakomity zestaw na pelagiczne dorsze, które tego dnia brały niesamowicie.
W łowiskach archipelagu wokół Vegi, każdego roku łowiliśmy tylko dorsze lub wszędobylskie brosmy. Nic nie zapowiadało tego, co miało wydarzyć się wkrótce. Mianowicie po ok. godzinie jigowania dorszy, na 30 m płaskiej podwodnej przełęczy, miałem naprawdę potężne branie na ten lekki zestaw. Od razu pomyślałem, że to halibut. Serce skoczyło do gardła, zaś adrenalina tryskała uszami. Po ok. 10 minutach holu okazało się, że to naprawdę duży halibut. W pewnym momencie ryba szybko zanurkowała pod łódź i chwila nieuwagi spowodowała pęknięcie szczytówki wędki - nawet w takim momencie Offshore Jig nadal dawał radę! Po kolejnych kilkudziesięciu minutach walki, Offshore Jig naprawdę pokazał, co jest wart. Złamane wędzisko wytrzymało jeszcze kilka odjazdów okazałej płaskiej ryby. Ostatecznie jednak straciliśmy rybę tuż przy burcie łodzi z powodu nieumiejętnego podbierania tak dużej płastugi. Pękł żyłkowy przypon, nie wytrzymawszy kolejnego mocnego szarpnięcia dużej ryby. Żaden opis w artykule nie odda jednak tego, co film video.
Moim zdaniem
Według mnie Offshore Jig to bardzo udane wędzisko na morskie wyprawy na Bałtyk oraz na łowiska w Norwegii. Przydatne zarówno do jigowania szerokim spektrum pilkerów (80 - 250 g, a zakładałem nawet 300-gramowe) oraz do czułego, precyzyjnego prowadzenia małych i średnich gum (JERKY, DEMONY, herringi i węgorze SG czy Roybery) nawet z 300-gramowymi główkami.
Warte podkreślenia
To, co zwróciło moją największą uwagę, to bardzo ciekawa akcja oraz ugięcie wędziska. Mimo dużej mocy, wędka nie jest zbyt sztywna i ładnie wchodzi w niemal pełne ugięcie pod obciążeniem.
Nawet w tego typu wędziskach Dragona, piękno wykonania nie schodzi na drugi plan. Najważniejsza jednak jest moc i niezawodność, którą otrzymujemy dzięki zastosowaniu solidnych komponentów. Dragon Boat Master Offshore tak właśnie zostały skonstruowane. Przelotki z solidnymi wkładkami w niebieskim kolorze osadzone są niezwykle mocno – widać to nawet po ilości użytego lakieru i podkładzie z dodatkowej omotki. Wracając do samego wyglądu, wędka została ozdobiona przeplotem z niebieskich, czarnych i srebrnych nici, co temu poręcznemu kijkowi dodaje swoistego stylu (i dodatkowo wzmacnia blank). Dragon dostarcza wędkę w dwukomorowym pokrowcu, w którym każdy skład ma swoje oddzielne miejsce. Całość po złożeniu i spakowaniu zajmuje 135 cm przestrzeni transportowej.
Andrzej Różycki