Testerzy relacjonują

Odgryziony wobler boli podwójnie - c.d.

SPIS TREŚCI

Pogląd, że "stalki" odstraszają ryby pochodzi jeszcze z czasów, w których ich toporność i grubość była na dużo za dużym poziomie. Teraz oferta jest na tyle szeroka i atrakcyjna, że wybierając się na ryby, jesteśmy w stanie odpowiednio się przygotować. Jadę na okonie na zbiornik, gdzie są szczupaki - wybieram przypon "Light". Jest jak włos, więc nie ma szans, aby przeszkadzał w łowieniu a szczupakowi się oprze. Ktoś zamarudzi, że krętlik itd. Powiem tylko, że wiele razy widziałem jak okonie "olewały" moje przynęty. Jednocześnie z wielką zaciekłością atakowały właśnie krętlik. Podobnie przy kleniach czy pstrągach (te ostatnie właśnie się skończyły, kalendarzowo). Niezbyt potężne przypony nie będą przeszkadzały w skutecznym łowieniu. Wybierając się już z klasycznymi przynętami na szczupaka wybrałbym coś ze średniej półki przyponowej. Zakładam, że i ciężar przynęty jest trochę większy a i kaczodziobych spodziewam się więcej (przynajmniej na to liczę). Dobierajmy tu przypon patrząc na jego wytrzymałość. Nie warto dawać bardzo mocnego przyponu do linki czy żyłki o skromnych osiągach.


Na koniec coś o przyponach Big Game. Nie wiem czy powinienem to pisać (bo może to nie być korzystne dla producenta, ale zrobię to. Kiedyś kupiłem dragonowski przypon z drutu tytanowego. Wiedziałem, że da się go złamać, więc unikałem zbyt ostrego traktowania go poza wodą. Czyli nie starałem się go złamać na kancie stołu. Nie starałem się robić pętelek itp. Wytrzymał przy moim jerkowaniu 3 lata :-). Spytacie się, jak skończył żywot? Zawiodę Was - gdzieś mi się zapodział, zgubił. Szkoda, bo może i dalej bym nim łowił.

Jeżeli więc wybieramy się nad wodę, gdzie żyją szczupaki stosujmy odpowiednie przypony. Dobierajmy je też z głową, rozsądnie. Czasami warto zainwestować też w te droższe wersje, bo z jednej strony nasz komfort łowienia będzie większy, a z drugiej mogą się okazać tańsze w dłuższej perspektywie czasu.

Sławek Kurzyński
fot. szczupaka: Waldemar Ptak