Testerzy relacjonują

Dragon Viper Pro Jig 25

SPIS TREŚCI

W posiadanie tego kija wszedłem nie przez przypadek. Zależało mi na niedrogiej wędce do jigowania, oferującej blank o dużej wytrzymałości, z jednoczesnym zachowaniem dobrego czucia.

Wszystko to jest konsekwencją mojego sposobu łowienia. Nie przepadam za ciągłym dobieraniem wędziska, każde inne pod konkretne łowisko – mam przez to wrażenie, że żadnej wędki nie znam w pełni. Tą trochę połowię tu, drugą gdzie indziej… Zdecydowanie bardziej wolę korzystać z wędzisk (w miarę możliwości) uniwersalnych, które sprawdzają się przynajmniej w kilku różnych sytuacjach. I Dragon Viper Pro Jig właśnie do takiej grupy wędek należy.

Charakterystyka ogólna Viper

Seria ta oferuje kilkadziesiąt modeli wędzisk, głównie spinningowych, choć znajdziemy wśród nich również wędki przeznaczone go połowu suma, wędziska morskie, czy chociażby muchówkę. Przez producenta, seria ta określana jest mianem następcy wędzisk Millenium, choć wśród użytkowników jednych jak i drugich wędek opinie są zróżnicowane – niektórzy twierdzą, że pod względem właściwości Viper nieznacznie odbiega od Millenium, a inni, że Viper jest diametralnie inną serią, oferującą zupełnie inne parametry. Co jednak nie ulega wątpliwości, to w obu przypadkach większość użytkowników jest z Vipera zadowolona. I ja również do tej grupy dołączam.

Mój wybór

Model Jig 25 wybrałem, ponieważ preferuję łowienie w miarę delikatnym zestawem. Ciężar wyrzutowy 6-25 g sprawdza się u mnie podczas łowienia szczupaków, sandaczy i okoni, zarówno na rzece i w jeziorze. Jestem również zwolennikiem wędek krótszych – do łowienia z brzegu, rzadko kiedy stosuję kije dłuższe niż 2,40 m, stąd długość 2,30 m oferowana w tym modelu przypadła mi do gustu najbardziej.


 

Budowa

Viper Pro Jig to klasyczne, 2-elementowe wędzisko spinningowe, uzbrojone w 9 przelotek, z czego początkowa ma zaskakująco dużą średnicę. Dzięki temu rzuty oddawane tą wędką są rzeczywiście dłuższe, a podczas ściągania linka nie skręca się i ładnie wchodzi na szpulę. Dolna część wędki jest bardzo ciekawie zaprojektowana i na początku użytkowania nie mogłem się do niej przekonać, rękojeść nie jest dzielona w typowy sposób, ostatnia część korka na dolniku jest długa, inaczej niż ma to miejsce w przypadku większości wędek z dzieloną rączką. Nie wpływa to negatywnie na komfort użytkowania – wędką podbija się przyjemnie i widać, że jest ona dobrze wyważona. Co natomiast istotne, to bardzo wygodnie podaje się nią przynęty nawet na dużą odległość, ponieważ podczas rzutu druga ręka ma solidne i wygodne podparcie. Uchwyt kołowrotka jest nakręcany od spodu, co akurat w przypadku wędek do jigowania nie jest według mnie najlepszym rozwiązaniem (zdarza się, że przy podbijaniu, pod ciężarem kołowrotka nakrętka się luzuje). Tak jest też w przypadku Vipera, choć uchwyt nie luzuje się na tyle często, by było to uciążliwe podczas łowienia.

A skoro już o rękojeści mowa - korek, z którego ją wykonano jest ok. Nie jest zły i nie jest powalający, natomiast w okolicach uchwytu kołowrotka – mógłby być z pewnością mocniej zbity. Z uwagi na moje doświadczenia obawiam się, że z czasem zacznie się on wykruszać, lecz jest to tylko gdybanie, niepoparte faktem stwierdzonym.

Na całej długości, wielowarstwowy lakier kładziony jest równo i bez zacieków. Powłoka wygląda na grubą i dobrze chroni właściwą część wędki. O czym należy jednak w związku z tym pamiętać, to żeby po każdym łowieniu dobrze wyczyścić kij, bo łatwo mogą pojawić się na nim odparzenia, zwłaszcza po wędkowaniu w upalne dni.

Design

Jeden z ładniejszych spinningów, z jakimi się spotkałem. Lakier ma kolor brązowy lub bordowy, w zależności od tego, jak pada na niego światło. Kobietą jednak nie jestem, więc i kolorów aż tak nie rozróżniam. W każdym bądź razie, jest on ładny i świetnie współgra z jaskrawo-pomarańczowymi omotkami, które również kładzione i lakierowane są bardzo równo.

Przy bardzo smukłym blanku, między częściami składowymi występuje bardzo grube łączenie. Odbiera ono wędce, na szczęście tylko w kwestii wyglądu, szybkości oraz „pazura”. Jednak tym, czego nie można mu odmówić, to trzyma bardzo pewnie oba elementy składowe.

Na koniec tego rozdziału – szczytówka, choć tę omówię dokładniej już za moment, przy okazji opowiadania o pracy tego wędziska. Na wstępie wspomnę więc tylko, że świetnie pokazuje ona brania, oraz moment osiągnięcia przez przynętę dna. Przy tym jest świetnie widoczna. Nic dodać, nic ująć.

Praca

Producent opisuje ten model jako wędkę o bardzo szybkiej akcji (czyli X-fast). W mojej opinii, podchodzi ona bardziej pod akcję typowo szybką, czyli fast. Wędka pracuje podczas prowadzenia na praktycznie całym elemencie szczytowym, zwłaszcza, gdy korzystamy z przynęt o ciężarze dochodzącym pod wartości graniczne wyrzutu. Daje przy tym bardzo ładne ugięcie, a podczas holu potrafi pracować na praktycznie całej długości.

Wędka od Dragona znacząco odbiega od typowych wędek spinningowych, oferujących wyrzut w podobnych granicach (np. 5-25 gramów) – jest dużo sztywniejsza, by nie rzec, lekko toporna, lecz cały czas – w granicach przyzwoitości i przyjemnego łowienia. Równocześnie, oferuje ona spory zapas mocy, który wyczuć można praktycznie na każdym kroku. Łatwo się na tym przejechać i w potyczce z ładniejszą rybą poczuć się nadto pewnie. Przejdźmy do wspomnianej szczytówki. Kolor czerwony jest dobrze widoczny, dzięki czemu wyróżnia się ona zarówno na tle wody, jak i nieba, czy chociażby zieleni. Pracuje ładnie, choć chciałoby się z pewnością doświadczyć jej większej czułości – nie można jednak mieć wszystkiego. Niejednokrotnie zdarzało mi się zapominać, że przecież nie jest to wklejanka… Szczytówka dobrze pokazuje brania, a rezonans dość dobrze ją wspiera, przekazując brania na blank z minimalnym ledwie opóźnieniem.


 

Cena

Moim zdaniem, dość atrakcyjna, tym bardziej, że na rynku brakowało dobrych wędek w tym segmencie. Viper Pro Jig, w zależności od wersji, można nabyć już poniżej 200 złotych.

Podsumowanie

Dobra wędka dla osób, dla których spinning to coś więcej niż weekendowa przygoda, oraz dla osób młodszych, chcących wejść na wyższy poziom. Wędka zdecydowanie lepsza od klasycznych, tanich spinningów 5-25g, ale i cena bardziej adekwatna. W każdym razie, warto według mnie dołożyć trochę więcej i zakupić model z tej serii. Jeśli chodzi o ten konkretny model, to przypadnie on Wam do gustu, jeśli preferujecie kije krótsze (2,30 m sprawdza się na brzegu jak i na łodzi) i sztywniejsze. Polecam przede wszystkim na szczupaki i sandacze, zarówno z jeziora, jak i te zamieszkujące średniej wielkości rzeki. Co ciekawe, poza łowieniem z opadu, wędka ta świetnie sprawdza się przy łowieniu z użyciem popperów, na niedużych odległościach. Delikatna praca szczytówki pozwala finezyjnie je prowadzić, a stosunkowo mocny blank daje pewne zacięcie, choć jak to często bywa, wiele zależy od umiejętności wędkarza :)

Paweł Karwowski