Salmo Sparky Shad - czy ta nazwa coś Wam mówi? Tak, tak, to właśnie ten wobler, na którego miłośnicy salmiaków czekają od 2013 r. Wobler już dopracowany, wypieszczony i pomalowany w atrakcyjne kolorki. Gotowy do zabrania na łowiska. Mam Sparky'ego i już widział ryby.
Czekam na śnieg i zimowe łowy, a tymczasem pomiędzy szczupakami a sandaczami znalazłem miejsce na klenie i jazie. Wybór był trudny, ponieważ w ciepły listopad i takiż grudzień chciałoby się także łowić bolenie, okonie, leszcze, płocie, głowatkę. Cóż, życie wędkarza pełne jest trudnych wyborów. Czyli już wiecie, co o mnie myśleć - kocham łowić wszystkie gatunki ryb.
Zimna rzeka i opaska
Rzuciło mnie na południowy zachód Polski, tam znalazłem cudowną opaskę: dziką, długą, ułożoną na łagodnym zewnętrznym zakręcie, o zróżnicowanej głębokości i linii brzegowej pełnej cypelków i zatoczek. Woda płynie dość szybko, rzadko można odnaleźć tak szybką opaskę wiślaną. Wartki nurt nawet może zmylić co niektórych wędkarzy oczekujących grudniową porą obecności ryb w miejscach zacisznych i głębokich. W głównym nurcie na dnie leży gruboziarnisty żwir i otoczaki. Z kamieni umacniających stok opaski wystawały liczne kołki pochodzące z naderwanych umocnień faszynowych i zdaje się, że to był ten ostatni argument przeważający w podjęciu decyzji: łowię tutaj. Nie mierzyłem temperatury wody w rzece, ponieważ dojrzałem aktywny białoryb, więc w duchu liczyłem na złowienie kleni i jazi. Ostatecznie pozostają do złowienia jazie, gdyby woda okazała się zbyt zimna dla kleni. Warto pamiętać, że jaź znacznie lepiej od klenia znosi pobyt w zimnej wodzie, a nawet ciut lepiej od pstrąga potokowego. Gdy potokowiec rezygnuje z pobierania pożywienia i minimalizuje swoją aktywność, jaź jest w stanie połakomić się na kąsek.
Salmo oferuje kilka dobrych woblerów nadających się do obłowienia tej opaski, ale wewnętrzny głos mnie kusił: Załóż Sparky'ego, załóż Sparky'ego. Założyłem.