Testerzy relacjonują

Spadanie ryb – Troć

SPIS TREŚCI

Troć trzeba sobie wychodzić. Wiem to z doświadczenia. Dziesiątki a często setki kilometrów dojazdu nad jedną z pomorskich rzek. Dni, a niekiedy tygodnie spędzone nad wodą. Tysiące kroków, dziesiątki tysięcy rzutów. W końcu jedno upragnione branie. Kilka bujnięć na kiju i luz, spadła. Odwieczne pytanie: dlaczego?

Wielu wędkarzy winy za porażkę dopatruje się w złym wędzisku. Trocie łowię od ponad dwudziestu pięciu lat. Przez ten czas przez moje dłonie przewinęło się już wiele wędek różnych producentów. Ubiegłoroczny sezon stał pod znakiem testów wędzisk Dragona. Podsumowanie sezonu 2015 rewelacyjne. Odsetek spadów znikomy; nieważne, czy łowiłem Thrillem Guide Select, Pro Shadem, czy Viperem. Byłem tak zafascynowany nowymi wędziskami, że przestałem zwracać uwagę na pozostałe elementy zestawu. Początek sezonu 2016. Sześć ryb wyholowanych, cztery spadły. Tragedia. Wina wędki? Przecież w ubiegłym roku prawie wszystkie ryby wylądowały na brzegu. O co chodzi? Diabeł tkwi w szczegółach. Kij to tylko jeden z elementów całej układanki. Niewątpliwa przyjemność testowania nowego sprzętu nieco przyćmiła moje wieloletnie doświadczenia. Wniosków z porażek jest kilka.

Odpowiednio dobrane wędzisko

Wśród wędkarzy łowiących trocie od dawna panuje stereotyp, iż górny ciężar wyrzutu kija powinien wynosić do 60, a nawet 80 gramów. Być może tak, ale nie w przypadku wędzisk Dragona. Łowię Thrillem 10-35 g, synowie - Pro Shadem 14-42 g i Viperem 14-42 g. Każde z wymienionych wędzisk ma taki zapas mocy, że można nim wyholować małego krokodyla, a już na pewno 80-centymetrową troć. Większa, jak na razie, jeszcze na Dragony nie usiadła. Kwestia czasu. Hol w rzece to tak naprawdę przeciąganie liny często na granicy wytrzymałości sprzętu. Miejsca z reguły jest niewiele. W 9 na 10 przypadków ryba pakuje nam się w zwałkę, krzaki, trzciny czy inne paskudztwo występujące w danej miejscówce. Blank kija oprócz mocy musi wytrzymać i zamortyzować głównie pierwszy odjazd przeciwnika na prawie maksymalnie dokręconym hamulcu kołowrotka. Przy zbyt sztywnej "pale" musi coś puścić: linka, agrafka, rozgięta kotwica, bądź wyrwanie przynęty z pyska ryby, to główne przyczyny zbyt mocnej wędki.