Testerzy relacjonują

Spadanie ryb – Troć - Obserwacje

SPIS TREŚCI


Teraz kilka słów od nowicjusza. Po kilku latach przymierzania się do łowienia morskich troci z plaży koledzy wsadzili w końcu mój tyłek do „solanki” zimą. Miałem przyjemność uczyć się od wędkarzy z wieloletnim doświadczeniem. Spakowałem więc mojego Thrilla, garść przynęt, na które dotychczas łowiłem belony i na początku grudnia zameldowałem się na morskiej plaży. Pierwsze słowa mojego przewodnika: "Jak ci weźmie to holuj spokojnie, duża część ryb spada." Grzebię w pudełku. Na dnie leży Madman. Dostałem go do testów od Waldka Ptaka. Ponoć kiler na morskie trocie. Kotwiczka zainfekowana rdzą, więc wymieniam na nową. Odruchowo dokładając drugie kółko łącznikowe. Blacha według mnie jest do bani, brak jakiejś wyraźnej własnej pracy. Ciągam ją z godzinę na różne sposoby i nagle silny kop. Jest! Pierwsza. Mała, ale cieszy. Po godzinie doławiam drugą. Kolejne wyjazdy i kolejne ryby. Mój przewodnik coś przebąkuje, że za szybko się uczę. Ma powody – wszystkie moje ryby wyjęte.
Trafiamy na dzień, w którym trocie naprawdę nieźle gryzą. Nie są wielkie, ale ilość brań jest jak dla mnie powalająca. O świcie łowię szybko dwie krótkie rybki i w kamieniach urywam rybodajnego Madmana. Spokojnie, mam drugiego. Oryginalna kotwiczka wydaje mi się jakaś za mała. Wymieniam na większą. Kilka rzutów i siedzi. Świeca i luz. Spadła. Tak jak i dwie kolejne. Oglądam kotwicę. Ostra. Na wszelki wypadek zakładam nową w rozmiarze oryginału. Jest lepiej, wyjmuję dwie, jedna odpina się pod nogami. Wracam do pierwotnego zbrojenia przez dwa kółka. Łowię kolejne ryby bez straty. Z ciekawości zakładam większą kotwiczkę. Ze trzy brania niezapięte i jeden spad. To nie kij gubi ryby, a źle złożony zestaw.

Nie twierdzę, że moje teorie sprawdzą się na Waszych wędkach i łowiskach w 100%. Każdy wędkarz ma inny styl łowienia i temperament. Gdyby wszyscy łowili tak samo, producenci mieliby proste zadanie - jeden kij, jedna linka, jedna przynęta. Życzę powodzenia w budowaniu zestawu idealnego. Mój ciągle gdzieś tam na mnie czeka...

Jedno w tym wszystkim jest pewne: Nie gubi ryb tylko ten, kto ich nie łowi.

Mariusz Sulima & Klan