Testerzy relacjonują

Wiosenny kleń z rzeki - Minął tydzień…

SPIS TREŚCI

 

Minął tydzień…

Po tygodniu przyjechałem w to same miejsce i tym razem, niczym partyzant, bardzo dyskretnie zjawiłem się przy stanowisku dużego, spiętego klenia. Wkrótce zorientowałem się, że ryby mnie nie zauważyły, a przynajmniej nie spłoszyłem ich. Jest dobrze. Pogoda jak w powtórce telewizyjnej: pięknie grzeje słoneczko, woda z pewnością jest ciut cieplejsza niż tydzień temu, więc i ryby powinny być żwawsze, bardziej skore do brań. Jak zahipnotyzowany wpatruję się w stanowisko klenia, bohatera sprzed tygodnia – i tym razem tutaj stoi duży kleń, ale czy to jest ten sam? „To chyba ten sam?" – pełen niepewności pytam sam siebie, a w duchu marzę, że tym razem się uda, przechytrzę go. Pierwszy rzut… nic. Drugi rzut – ledwo muszka wpadła do wody a nie wiadomo skąd wyskoczył mniejszy, już odruchowo niczym do zacięcia drgnęła mi ręką, gdy wtem pojawił się obok niego ten większy… Ułamek sekundy trwała moja niepewność: który pierwszy chwyci muszkę? Mały kleń, tuż przed pochwyceniem chyba zorientował się, że za jego płetwami płynie inna, większa ryba, na tyle duża by być królem tego rewiru. Jeszcze ułamek sekundy i na kiju poczułem tego cięższego klenia. Tym razem, duży kleń pewnie siedzi, haczyk głęboko trzyma i raczej nie ma mowy o spięciu.51-36-001 box51-36-001Chyba że popełnię błąd! Hol trwa co najmniej 2 minuty, nie spieszę się, chcę mieć tego klenia w podbieraku, gdybym i tego stracił, moje serce mogłoby nie wytrzymać kolejnej porażki ;) W końcu mam klenia na brzegu i oglądam jego pysk – nieprawdopodobne, co zobaczyłem! Przez pierwszą minutę nie mogę uwierzyć w to, co widzę. W szczęce (górna cześć pyska) ma ślad po ukłucie haka muchowego, prawdopodobnie mojej przynęty. Dzisiaj haczyk pewnie siedział w bocznej części jego pyska i dzięki temu lądowałem silnego, walecznego klenia.

Kołowrotek muchowy Team Dragon FX reprezentuje najwyższy obecnie poziom techniczny dzięki bardzo nowoczesna konstrukcji szpuli, niskiej wadze, wysokiej sprawności mechanizmów obrotowych oraz dużej wytrzymałości. To niesamowita sytuacja, znowu złowiłem rybę, która tydzień temu uwolniła się z mojej muchówki. Po spokojnych oględzinach klenia w wodzie stało się jasne, że jest to bardzo stara ryba. Szybko zrobiłem kilka zdjęć do fotoarchiwum i przepiękną rybę uwolniłem – dzięki idei No Kill mam szansę ponownie ją złowić, być może starszą i cięższą. Jest bardzo możliwe, i bardzo tego chcę, będę obserwować tego klenia w jego stanowisku rzecznym. To prawdziwa radość dla wędkarza móc złowić dużą rybę, uwolnić ją i podziwiać w rzece. Tego dnia, już nieco później, udało mi się złowić kilka ładnych ryb i nie były to tylko klenie! Ale o tym Wam napiszę już w następnym artykule.

Jakub Hutňan