Dwa stanowiska
Zajęliśmy dwa sąsiadujące ze sobą stanowiska. Dlaczego aż dwa? Planowaliśmy rozłożyć dwie wędki karpiowe oraz dwie drgające szczytówki. Aby zapewnić sobie komfort na stanowisku postanowiliśmy rozdzielić te dwa sposoby wędkowania i tym samym uniknąć ścisku na jednym stanowisku. Podczas holu ryby szanse na splątanie zestawów i żyłek były znacznie mniejsze, gdy wędziska zarzucono w większej odległości od siebie.
Karpiówki Combat Carp
Nigdy wcześniej nie miałam możliwości wędkowania wędziskami karpiowymi, podobnie nigdy wcześniej nie byłam na dłuższej zasiadce karpiowej. Wędkując w towarzystwie doświadczonych w tej metodzie miałam ułatwione zadanie i szybki wykład nad wodą dotyczący samego sprzętu oraz techniki połowu. Trzeba szukać nowych rozwiązań, nie należy bać się zmian. Czasami specyfika łowiska wymaga nieco innego sprzętu (parametry techniczne wędziska) niż ten, na który zazwyczaj wędkujemy. Serię wędzisk Dragon Mega Baits Combat poznałam podczas wędkowania na jeziorach oraz łowiskach specjalnych znacznie wcześniej. Match oraz Quiver Combat towarzyszy mi przy każdej wyprawie na ryby. Dla karpiarzy dedykowane są wędziska Dragon Mega Baits Combat Carp, które mają większe zdolności rzutowe i inną dynamikę holu. Używając tych wędzisk długość rzutu z tych blanków przekracza nawet 100 metrów. Do tego typu wędzisk preferowane są specjalne kołowrotki karpiowe. Seria kołowrotków Mega Baits Combat Carp czy Metal Carp dla łowców dużych karpi doskonale współgra z wybranymi wędziskami. Zestawy wywozimy na otwartą wodę, przy okazji nęcimy łowisko. Dwie karpiówki ustawione na tri podzie z sygnalizatorem swinger i elektronicznym, zestawy wywiezione daleko od brzegu, są gotowe są już na pierwsze branie i hol karpia.
Feedery Mega Baits
Drugie stanowisko przygotowałam do połowu na drgającą szczytówkę. Wędzisko Dragon Elite Pro Feeder 80 jak zwykle towarzyszy mi również podczas wędkowania na Szachtach. Drugi mój ulubiony i niezawodny feeder z serii Black Shadow o identycznej długości i c.w. do 60 g również zostaje uzbrojony. Wybór kołowrotków do tych wędzisk nie powinien dziwić nikogo, mianowicie sięgam po klasyczną Maximę Baitfeeder oraz Dragon Mega Baits Black Shadow. Z racji istnienia możliwości złowienia karpi sięgających nawet 25 kg, stasuję żyłki nieco grubsze niż do klasycznego wędkowania feederem. Paweł wskazał mi odległość, w jakiej powinnam szukać ryb; rzucanie koszyczkiem zanętowym w bliższej odległości od brzegu spowoduje ugrzęźnięcie zanęty i przynęty w roślinności podwodnej - w ten sposób nasza skuteczność połowu może zbliżyć się do zera. Początkowo na zestaw gruntowy montuję koszyki 20 g bazując na klasycznej budowie zestawu do połowu z gruntu. Jako przynętę stosuję robaki czerwone oraz barwione. W pierwszych godzinach połowu miałam zaledwie jedno branie. Podczas ściągania zestawu za każdym razem do żyłki przy rurce antysplątaniowej i koszyczku zanętowym przyczepiały się fragmenty roślinności podwodnej, co stawiało opór przy ściąganiu zestawu. Do koszyczka trafia zanęta Maxima Carp, która zwabi w łowisko oprócz karpi także inne gatunki karpiowatych. Pierwsza złowiona ryba nie jest tą wyczekiwaną, ale wskazuje na fakt, że ryby są aktywne i żerują w naszym zanęconym łowisku. Po złowionym krąpiu w podbieraku ląduje leszczyk. Następną złowioną rybą jest karaś. Sygnalizator dyskretnie daje znak, że jakaś ryba skusiła się na kulki proteinowe, które są przynętą na naszych wędkach karpiowych. Dwa sygnały, które cieszą każdego wędkarza oznaczają, że pierwszy karp może być już za kilka minut wyholowany na brzegu.