Testerzy relacjonują

Casting w dżungli

SPIS TREŚCI

O castingu i lekkim łowieniu pisałem już wielokrotnie. Nasza pasja realizowana w oparciu o sprzęt castingowy to nic innego, jak postawienie sobie wyżej poprzeczki wymagań.

Na cały rok

Casting ma swoje zalety w użyciu na przestrzeni całego sezonu wędkarskiego. O wielu z nich już pisałem, a kontekst sierpniowy (z tego miesiąca pochodzą zdjęcia ilustrujące artykuł) znajduje wspólne cechy w wielu innych miesiącach na naszych łowiskach. Zarośnięte cieki wodne i jeziora, podobnie z brzegami, wzdłuż których coraz trudniej się przemieszczać; taki Sajgon wielu osobom skutecznie wybija z głowy wędkowanie (zwłaszcza w takich warunkach). Ale czy słusznie? Czy casting w takich warunkach jest w ogóle możliwy? Przewrotnie zadaję to pytanie, skoro często spinningując w tych warunkach od wielu lat nie używałem kołowrotka ze stałą szpulą. Casting rządzi się swoimi prawami. Zwykle preferowane są krótsze wędziska od tych stosowanych w zestawach kabłąkowych. Od razu widać, że ta cecha przydaje się w zakrzaczonych łowiskach. Przemieszczanie się wśród krzaków jest dużo łatwiejsze z krótszym wędziskiem. Oczywiście można skrócić i te zbrojone klasycznie, ale po co to robić, skoro jest casting i oferuje wiele zalet?

CF-X Super Fast

HM-X Vivid Cast  (29-35-229)

Shooter Cast
X-Force 300C  (27-79-199)
20-32-199

Rzuty spod kija to oddzielny rozdział. W skrócie mogę powiedzieć: dystans wystarczający do sprawnego łowienia wędką castingową jest porównywalny z klasycznym spinningiem, podpinanym do kołowrotka stałoszpulowego. Jeśli tylko wędkarz odnajdzie się z tych warunkach z castingiem, z pewnością będzie bardziej zadowolony z używania tej wędki.