Testerzy relacjonują

Nocne Zawody Feederowe Parami

SPIS TREŚCI

Porą popołudniową 24.09.br. dano sygnał do rozpoczęcia na zbiorniku zaporowym Bukówka Nocnych Zawodów Feederowych Parami. W zmaganiach brał udział członek naszego Feeder Teamu Szymon Ciach, a towarzyszył mu prezes lokalnego koła wędkarskiego (i równocześnie organizator zawodów) Arkadiusz Rusiecki. Niełatwo było o zwycięstwo, a o szczegółach dowiecie się z relacji.

Relacja Szymona

„Wylosowaliśmy miejsce blisko tamy, we wsi Miszkowice. Ta część zbiornika jest często odwiedzana przez wędkarzy gruntowych oraz spławikowych łowiących odległościówką. Napawało nas to optymistycznie, bo ryby kręcą się w pobliżu tych stanowisk przyzwyczajone częstym dokarmianiem.
Po szybkim sondowaniu łowiska obraliśmy miejsce oddalone na 35. metrze. Akwen w tym miejscu miał około 3,5 metra głębokości dno było płaskie z niewielką ilością mułu.
Już na początku ustaliliśmy z Arkiem następującą taktykę, a ja przygotowałem mocno pracującą mieszankę bazującą na zanęcie Super Lock i Special Płoć z dodatkiem prażonych i gotowanych konopi. Całość zabarwiłem czarnym barwnikiem. Mieszankę przetarłem przez sito o oczkach wielkości 2 mm. Do tak przygotowanej mieszanki dodałem tuż przed nęceniem dżokersa i mrożone kolorowe robaki oraz pinkę. Łowisko nęciłem z pomocą koszyczka zanętowego, na wstępne nęcenie przeznaczyłem porcję ok. 20 koszyków.
Arek nęcił inaczej, bo jego zadaniem był połów leszczy. Zmieszaliśmy jedną paczkę Special Leszcza z Płocią XXL, całość dokleiliśmy gliną River Cup i niewielką ilością bentonitu. Tuż przed uformowaniem kul dodaliśmy dżokersa, mrożone białe robaki i kastery oraz garść kukurydzy. Mocno zespolone kule podawaliśmy z procy 5 metrów dalej od miejsca obranego na płocie i dodatkowo ok. 15 metrów w prawo.
Jako pierwsze w łowisku zameldowały się płocie, a właściwie były to płotki - ich długość oscylowała w granicach 15-20 cm.

Zanęta Klubowa Team Dragon to zanęty zawodnicze: Special Leszcz, Special Płoć oraz Ukleja Red i Yellow to efekt ścisłej współpracy naszej firmy z czołówką polskich wędkarzy spławikowców.Selektywne, grubofrakcyjne i aromatyczne – tak w skrócie można scharakteryzować serię zanęt spod znaku XXL. To znakomita oferta dla wędkarzy wybierających się na połów dużych leszczy, karpi, linów i innych okazałych ryb spokojnego żeru, metodami tradycyjnymi oraz włosową.

Brania były bardzo delikatne, dlatego zdecydowałem się na użycie szczytówki 0,5 oz. Brania następowały tuż po zarzuceniu, ryby ewidentnie odprowadzały koszyk wędrując w dół po smudze zanętowej. W tej sytuacji wydłużyłem swój przypon z początkowych 40 cm do ok. 60 cm. To znacznie ułatwiło zacinanie. Zestaw, a konkretnie jego końcowy odcinek, opadał wolniej. Dodam, że na haczyku w rozmiarze 18 miałem marchewkowy duet pinki i białego robaka właśnie w marchewkowym kolorze.
Zanęta Klubowa Team Dragon to zanęty zawodnicze: Special Leszcz, Special Płoć oraz Ukleja Red i Yellow to efekt ścisłej współpracy naszej firmy z czołówką polskich wędkarzy spławikowców.Od chwili rozpoczęcia zawodów, czyli od godz. 18 do zmroku udało mi się złowić ok. 25 płotek. W porównaniu z innymi zawodnikami wynik był naprawdę dobry - najlepsze wyniki w pozostałych drużynach to około 5 ryb na zawodnika.
W tym czasie Arek obławiał leszczową miejscówkę. Można się było spodziewać braku ryb po tak ciężkim zanęceniu i rzeczywiście, to bezrybie trwało do godz. 19:30. W końcu ryby się pojawiły i do zmroku Arkowi udało się złowić 11 sztuk.


 

Szymon Ciach został zwycięzcą zawodów

Przełom po zmroku

Po zmroku brania całkowicie ustały, więc zaczęliśmy kombinować ze zmianą przynęt, długości przyponów i rozmiaru haka, wymienialiśmy przypony na cieńsze lub grubsze - gdy i to nie pomagało, zdecydowaliśmy się pozostawiać zestaw na dłużej w łowisku, wcześniej leżał on na dnie maksymalnie 5 minut. Ta zmiana dała ryby, a mianowicie kilka jazgarzy, które co by nie mówić, dały nam kolejne upragnione gramy do sumarycznej wagi.
Przed godziną 12:00 temperatura wynosiła ok. 6 stopni, do godz. 4:00 obniżyła się o 3 stopnie i zrobiło się zimno. Po godzinie 4:00, czyli mniej więcej 2 godziny przed świtem, zdecydowaliśmy się na ponowne zanęcenie takimi samymi mieszankami jak na starcie lecz inne były ilości użytego jedzenia - ograniczyliśmy porcję dokładnie o połowę. Bardzo nam zależało, aby zanęta powędrowała do wody przed wpłynięciem ryb w łowisko, czyli jeszcze przed ich uaktywnieniem się – mieliśmy nadzieję, że zapowiadany słoneczny dzień pobudzi ryby do aktywności po świcie. Nasze przewidywania okazały się słuszne i niedługo po zanęcaniu pojawiły się pierwsze spławy, po czym ryby na dobre zagościły w naszym łowisku.
Łowiliśmy w tempo zwykle drobne płotki, ale zdarzały się bonusy jak moja największa ryba zawodów, płoć o wadze ponad 350 gramów.
Taktyka okazał się słuszna, więc nie szukaliśmy innych sposób, nie wdrażaliśmy trików a jedynie pilnowaliśmy napięcia żyłki w opadzie i reagowaliśmy na każde poluzowanie lub przygięcie szczytówki. Brak skwitowania zacięciem skutkowało ściągniętym robakiem z haczyka bądź jego całkowitym wyssaniem.

Mega Baits Black Shadow to kolekcja feederów w najwyższej klasie wykonania wędzisk tego typu. Trzy różne długości i cztery moce blanku, opisane zakresem stosowanego obciążenia, od 60 g aż po 150 g. Dwa najkrótsze rekomendowane do metody a model 3.90 m 150 g do połowów na bardzo ciężkie zestawy w rzekach o silnym uciągu. Wyposażone w przelotki klasy SiC i grafitowy uchwyt do kołowrotka.

Mega Baits Combat Quiver - dwa quivery, które zachwycą każdego fana drgającej szczytówki. Szybkie, lekkie, dynamiczne. Wyposażone w przelotki klasy SiC i grafitowy uchwyt do kołowrotka.

Szymon Ciach został zwycięzcą zawodów

Hm80 Competition - w strukturze nylonu zostały też umieszczone dodatkowe wiązania flurocarbonowe. Żyłka jest dzięki temu bardzo mocna, a przy tym nieprawdopodobnie gładka, miękka i ponadprzeciętnie rozciągliwa. Te cechy predestynują ją do stosowania jako linkę do wiązania przyponów oraz do zestawu podstawowego przy łowieniu długimi wędkami bez użycia kołowrotka.Trzymanie się wcześniej określonej taktyki oraz uważne obserwowanie szczytówek na tle tablic feederowych pozwalało wyłapywać najdrobniejsze brania, co nie było łatwe będąc w stanie dużego zmęczenia po nieprzespanej nocy. Z punktu widzenia konkurentów to właśnie te tablice feederowe oraz właściwie skomponowane mieszanki Dragona dały nam szansę wywalczyć pierwsze miejsce i dodatkowo zdobyć puchar za największą rybę zawodów.

W życiu nie ma lekko, oczywiście do marchewkowego koloru robaków nie doszliśmy tak łatwo, gdyż łowiliśmy w różnych kombinacjach i uważnie obserwując analizowaliśmy skuteczność poszczególnych kombinacji kolorystycznych. Po wytypowaniu faworytów, na zawodach mogliśmy się przekonać, który z duetu kolorystycznego jest najczęściej naruszany - okazało się, że marchewkowy kolor płociom z Bukówki spodobał się najbardziej.

Szymon Ciach
TEAM DRAGON FEEDER