Nie muszą być straszne
Jak widać, pierwsze chwile z castingiem nie muszą być tak straszne jak to jest opisywane, minimalna ilość teorii i dobranie odpowiedniego sprzętu pozwoli nam zakończyć pierwszy dzień z uśmiechem na twarzy. Z doświadczenia wiem, iż najłatwiej tę rozpocząć przygodę od zestawów nieco cięższych a następnie, w miarę nabierania doświadczenia, sięgać po najlżejsze odmiany castingu. Powodów ku temu jest kilka, otóż ciężkie przynęty ze skupioną masą lepiej sobie radzą z bocznym czy przednim wiatrem, łatwiej też rozpędzić szpulę multiplikatora, stosowanie grubych linek uchroni nas od odstrzelenia drogiej przynęty a mocny kij zniesie na pewno nasze pierwsze próby nauki. W ofercie Dragona znajdziemy kilka różnych modeli wędzisk oraz multiplikatorów. Jeżeli na początku przygody nie chcemy wydawać dużej kwoty możemy rozpocząć od wędzisk MAGNUM Ti, które oferowane są w zróżnicowanych ciężarach wyrzutowych oraz akcjach. Do wyboru będziemy mieć zarówno Magnum Ti BaitCast L 5-25 g i Magnum Ti Power JerkCast 40-120 g. Wędziska są niesamowicie wytrzymałe, rzekłbym nawet niezniszczalne, posiadają przelotki klasy SiC oraz dolniki pokryte portugalskim korkiem klasy AA (Premium).
Multiplikator powinniśmy dobrać odpowiednio do ciężaru stosowanych przynęt oraz ciężaru wyrzutowego wędziska. Do lżejszych odmian castingu świetnie się nada multiplikator TEAM DRAGON SHS200iL, do najcięższych zaś przynęt powinniśmy zastosować TEAM DRAGON BIG BAIT MF250iL (wzmocniona konstrukcja).
Pozostaje nam jeszcze nawinąć odpowiednią plecionkę. Początkującemu wędkarzowi polecam użycie nawet zbyt grubej, aniżeli nazbyt cienkiej. Podczas rzutu dużymi przynętami generowane są ogromne siły działające zwłaszcza na węzły oraz na początkowy odcinek linki, dlatego zastosowałbym plecionkę nawet o grubości od 0,25 do 0,30 mm. Lżejsze odmiany castingu to zdecydowanie cieńsze linki i tak możemy zacząć od 0,10 mm i wedle potrzeb iść w górę.
Tym krótkim artykułem namawiam Was do odrzucenia wszelkich uprzedzeń i samodzielnego wypróbowania castingu. Jestem pewien, że wielu z Was na zawsze pozostanie wiernym wędce z pazurem.
Krzysztof Żukowski
TEAM PRZEWODNIKÓW WĘDKARSKICH
Potwory na FB
http://polowanianarzecznepotwory.pl