Trzecie podejście
Kolejne, trzecie podejście miało miejsce na starorzeczu i było jednocześnie chrztem dla mojego nowego zakupu, kołowrotka Ryobi Slam 4000. Nad wodą było już wielu wędkarzy, na moje oko ze stu, większość z nich to gruntowcy. Jednak nie brakowało spinningistów na łódkach. Ciężko było ze znalezieniem sobie miejsca, wszędzie były pozarzucane zestawy gruntowe. W końcu odnalazłem kawałek wolnego miejsca, obok dużej ilości grążeli. Wykonałem może z 4-5 rzutów i nastąpiło uderzenie szczupaka. Hol był dość szybki, ryba nie miała chyba ochoty na walkę i szybko skapitulowała. Wyciągnięty z wody szczupak mierzył równo 85 cm. Od razu zbiegło się sporo gapiów. A jak się później okazało pozostali spinningiści nie mieli nawet skubnięcia. Kołowrotek przeszedł chrzest nad wodą wzorowo.
Tego rodzaju przynęty to idealne rozwiązanie na zarośnięte wody, można je posłać na dalekie odległości i skusić ostrożne ryby. Do odległego zarzucania przynęt niewątpliwie przyczyniła się jedwabiście gładka plecionka Ultra 8X Nano, nie posiadająca pamięci kształtu. Warto podkreślić, że jest to produkt japońskiej firmy Momoi, lidera w produkcji plecionek.
Tekst, foto:
Andrzej Boniakowski