Brania
W tym łowisku każda ryba bierze mocno, bez ceregieli, a silne brzany dają popalić wędkarzom. Na czułej szczytówce brania są doskonale widoczne. Co ciekawe, szarpanie się ryby z wędką nie płoszy innych, pobliskich ryb.
Feeder Team Dragon
Jestem bardzo zadowolony z tego kijka. Nie zawiódł mnie na łowisku, nie straciłem przez niego ryby ani nie plątał mi zestawu. Ma wygodną część dolnika, za który trzymam podczas manipulowania wędziskiem. Wygodny uchwyt, to pewny uchwyt. Pracuje świetnie, jak na swoje 120 c.w. Wprawia w zdziwienie precyzją, w miłe zdziwienie – dodam. Podczas zarzucania ugina się płynnie niemal na całej długości blanku. Dzięki tej płynności delikatna przynęta nie spadnie z haczyka podczas przeciążenia przy wyrzucie, co jest istotne dla rosówki, dendrobeny czy miększej kukurydzy. Ale najciekawsza cecha kijka jeszcze przed nami. Po zarzuceniu i odłożeniu na podpórkę kijek staje na baczność, a jedynie szczytówka pracuje (dobieramy ją do specyfiki łowiska). Przy pierwszym i silnym szarpnięciu przez rybę ugina się szczytówka i spory kawałek blanku, tak mniej więcej do połowy długości. Jednak szybko wyprostowuje się, a tym samym docina rybę, po czym – w fazie krótkich i szybkich szarpnięć ryby - do akcji wchodzi tylko szczytówka. Każdy ruch ryby amortyzuje, można powiedzieć kwituje, ugięciem i szybkim wyprostowaniem się. Robi to płynnie i błyskawicznie, dzięki czemu ryba "jest na miękko", czyli nie jest w stanie zerwać się z haczyka. Dla mnie to ogromna zaleta wędziska, gdyż łowiłem mało rozciągliwą żyłką oraz przyponem z plecionki. Te linki mają nieznaczną rozciągliwość, bez znaczenia dla amortyzacji zrywów ryby. Stąd tak ważna rola wędziska. Podczas holowania kij ugina się progresywnie, to znaczy o sile jego ugięcia decyduje opór ryby (wzmocniony naporem nurtu) i jej ciężar (wzmocniony wigorem ryby). Duże ugięcie kija znacznie chroni mnie przed zerwaniem ryby, np. poprzez wyrwanie haczyka z jej paszczy. To niezwykle istotna zaleta podczas holowania leszcza, certy, klenia, krąpia czy jazia. Brzana ma mięsisty pyszczek, w który haczyk głęboko wnika i pewnie siedzi. Newralgiczne miejsca blanku wzmocnione są metalowymi pierścieniami, co gwarantuje długotrwałe użytkowanie. Długi dolnik pozwala oszczędzać ramiona, gdyż podczas holowania można oprzeć kijek na biodrach, dzięki czemu bardzo łatwo się holuje silną rybę. Na szczytówki przeznaczono ochronną tubę, a każda część wędziska ma oddzielną komorę w pokrowcu.
Moim zdaniem kijek sprawdzi się w rękach zarówno doświadczonego, jak i początkującego wędkarza, łowiącego w rzece lub w wodzie stojącej. Można nim swobodnie i precyzyjnie operować zestawem o masie od 40 g do 120 g. Pomoże złowić leszcza, karpia, karasia, lina, brzanę czy klenia. Jest dobrze wykonany i znakomicie wykończony, poza tym jest ładny, co również należy zaliczyć in plus dla Dragona.
Waldemar Ptak