Testerzy relacjonują

Rzeczny kleń na feeder - c.d.

SPIS TREŚCI

Kolejnym, bardzo ważnym elementem zestawu jest żyłka. Żeby ograniczyć do minimum oddziaływanie nurtu na odcinek zanurzonej żyłki pomiędzy wędziskiem a ciężarkiem, należy sięgnąć po cieńszą żyłką. Moja ulubiona średnica leży w przedziale 0,20-0,25 mm, a właściwą dobieram do warunków w jakich łowię. W dzień, na znanej mi miejscówce pozbawionej zaczepów może być 0,20 mm, na nocne łowienie, gdy nastawiam się na większe ryby, wybieram szpulę z żyłką 0,22 mm. Średnica 0,25 mm jest przeznaczona na trudne miejscówki, obfitujące w zaczepy.

Ciężarki do feederów robię najczęściej sam. Kupuję mocne krętliki, które nie będą mi pękać w czasie zarzutów i odlewam ciężarki z krętlikiem. Najczęściej używam ciężarki o masie 30 - 60 g. Teoretycznie rzecz biorąc, ciężarki o małej masie do feederów o c.w. 100 - 120 g mogą nie pasować, więc dlaczego ich używam? A dlatego, że ciężarek o masie 60 g w praktyce (czyli pod wodą) równa się skuteczności działania koszyczka z zanętą o masie około 120 g – chodzi o różnicę gabarytów tych dwóch ciężarków. Nurt nie napiera na ciężarek o małej powierzchni tak mocno, jak na większy koszyk wypełniony zanętą. Z drobnych rzeczy, do montażu niektórych zestawów używam jeszcze rurek antysplątaniowych, a w niektórych zestawach - koszyków zanętowych. Przypony wykonuję w domu z plecionki. Mój przypon, to hak + plecionka długości 50-120 cm + krętlik. W czasie montażu ten służy za łącznik pomiędzy przyponem a żyłką główną. Przypony nawijam na zwijadełko do przyponów. Wczesną wiosną oraz w okresie delikatniejszych chimerycznych brań, na przypony używam również żyłki.