Duża odległość
Często lokuję przynęty na dalekich odległościach. Zestawy wywożę na przeciwległy brzeg, nierzadko na odległość ok. 200 metrów. W tych warunkach niezbędna jest plecionka, która natychmiast pokaże nam branie. Przy użyciu żyłki, w chwili brania, nie miałem nawet piknięcia (a jedynie minimalny ruch żyłki na zwisie), oczywiście tak się dzieje przy delikatnych braniach – a często tak biorą duże karpie. Łowiąc na mniejszych odległościach w czystej wodzie, czyli bez zaczepów na dnie, najchętniej używam żyłki.
Zastanawiając się, co wybrać, nie można kierować się tylko i wyłącznie ceną myśląc np. "plecionka jest droższa od żyłki, więc na pewno będzie lepsza". Wcale tak nie musi być. Jeden i drugi materiał jest dobry, ale trzeba wiedzieć, kiedy go można zastosować i dobrze rozpoznać odpowiednie ku temu warunki.
Dragon Mega Baits - akcesoria tej marki testuję w zakresie aktualnych w ofercie i nowych produktów przygotowywanych do wdrożenia -wypuściła na rynek znakomity fluorocarbon optymalizowany do łowienia karpi, konfekcjonowany w odcinkach 300- i 600-metrowych (co jest bardzo dogodne dla karpiarzy i gruntowców). Dogodność polega na tym, że odcinek 300-metrowy można w całości nawinąć na szpulę dużego kołowrotka karpiowego, a zawartość ze szpulki 600-metrowej pójdzie na dwa kołowrotki używane w parze wędzisk. W ofercie Dragona można znaleźć fluorocarbon konfekcjonowany w krótszych odcinkach z przeznaczeniem do wiązania przyponów (ochronne, strzałowe, leadery, fragmenty zestawu końcowego), których w karpiarstwie również często używam. Fluorocarbon jest gładki jak żyłka, szybko tonie i nie rozciąga się, a przy tym jest bardzo odporny na przetarcia. To jest ten materiał, którego szukałem.