Testerzy relacjonują

Mam swój sposób - Żyłki

SPIS TREŚCI

 

Żyłki

Bardzo lubię łowić z żyłką w zestawie. Od lat współpracuję z Dragonem i mam możliwość łowienia wszystkimi żyłkami tej marki, czy to w ramach testowania, czy własnego wyboru. Do dzisiaj je używam nawet na prestiżowych zawodach. Możecie bez obaw sięgnąć od razu po najdroższe topowe w ofercie żyłki HM80 i HM69, lecz moim zdaniem nawet najtańsza XT69 może być używana do łowienia najtrudniejszych ryb. Trzeba uważnie przeczytać opis w katalogu i na spokojnie wybrać żyłkę pod swoje łowisko.
Zalecam wymianę żyłki na szpuli kołowrotka przynajmniej 2 razy w roku, przy cenie (tych tańszych) za szpulkę 6-10 zł taki zabieg nie obciąża kieszeni, a dzięki temu zawsze mamy niezniszczoną czynnikami zewnętrznymi, w pełni niezawodna żyłkę. Warto to robić, bo nigdy nie wiadomo, w którym momencie wędkowania stoczymy pojedynek z rybą życia.

Pomóż oczom

Nawet sokoli wzrok nie dostrzeże ryby pod błyszczącą taflą wody, trzeba mieć na nosie okulary polaryzacyjne. Dzięki nim łatwo dostrzeżemy rybę, zaczepy czyhające na przynętę lub głaz, na którym możemy się potknąć. O tym się rzadko mówi, ale by nawet najlepsze okulary polaryzacyjne spełniły swoje zadanie i byśmy mogli oglądać kontrastowy (wyraźny i niemęczący oczu) obraz, należy założyć czapkę z daszkiem – daszek zasłania prześwit pomiędzy oprawką okularów a łukiem brwiowym. Używam i polecam czapki Dragona, moje ulubione modele to nr kat. 90-005-05 i 90-016-01. Wykonane z trwałego materiału, posiadają wstawki siateczkowe ułatwiające wymianę cieplną i świetne daszki. Dobrze leżą na głowie, używam je nawet na łódce, gdy wieje wiatr.

Sławek Kubasiewicz, TEAM ŻUŁAWY

fot. Waldemar Ptak