Różnorodność smaków i kombinacje zestawień produktów stosowanych obecnie w wędkarstwie, może przyprawić o wielki zawrót głowy. Nas, zaprawionych w bojach wędkarzy nie dziwi zestawienie smaków w wędkarskiej kuchni typu wątroba - śliwka lub kryl - czekolada. Dla osób postronnych, niezwiązanych z naszą życiową pasją, to szczyt obłędu! Wyjątkiem są jednak wybitni szefowie kuchni… Te osoby rozumieją nas dokładnie. Jeżeli chcecie wiedzieć dlaczego, doczytajcie proszę ten artykuł do końca.
Słony, słodki, kwaśny i gorzki. Te cztery smaki od wieków były kanonami kuchni. Ostatnimi czasy w sposób oficjalny (Kikunae Ikeda zasugerował jego istnienie już w 1908 r.) dołączył do złotej czwórki piąty smak, umami (smak mleczno - mięsno - tłuszczowy). Wędkarze od zawsze korzystali z dodatków kuchennych, aby stworzyć przynęty i zanęty, które zwabią i zmotywują ryby do brania. Cukier waniliowy (obecnie głównie wanilinowy), czosnek, kolendra, kozieradka, sól oraz ekstrakty i wyciągi z owoców. Te składniki zna niemal każdy z wędkarzy. Myśląc piernik oczyma wyobraźni widzimy piękne leszcze, myśląc o śliwkach - duże amury, a kiedy pomyślimy o specyficznym, metalicznym zapachu wątroby w naszej świadomości pojawia się wąsaty sum. Jeżeli więc takich składników używano niemal od zawsze, to dlaczego tak bardzo różnorodny jest obecny rynek wędkarskich zanęt i przynęt? Czy chodzi tu tylko o marketing, tylko o ilość alternatywnych i zamiennych artykułów, które producentom „dadzą zarobić”? Będąc na tegorocznych Targach Wędkarskich w Poznaniu, na jednym tylko stanowisku naliczyłem 62 kombinacje przynęt karpiowych!!! Nie jest to pełną prawdą. Ilość okazów łowionych rokrocznie świadczy o tym, że my wędkarze, poznajemy tajniki kulinarnych upodobań naszych ryb!!! Tak, to my stajemy się naukowcami, którzy poprzez doświadczenia odkrywają tajemnice rybiego menu. Kuchenne wariacje w temacie przynęt i zanęt osiągają niewyobrażalne rozmiary. To my, wędkarze jesteśmy wśród najlepszych specjalistów od foodpairingu.