Testerzy relacjonują

Czas na sandacza

SPIS TREŚCI

Listopad i grudzień w moim kalendarzu oznaczają jedno: czas na sandacza! Pierwsze nocne przymrozki i ochłodzenie w porze dziennej dają mi sygnał do odwiedzenia swoich sandaczowych rewirów.

Nie zapominając o odpowiednim ubiorze i termosie z gorącą herbatą, staję nad brzegiem rzeki. W zależności od miejscówki, "swoje" sandacze łowię zarówno spinningując z brzegu, jak i środka pływającego. Głęboka woda z twardym dnem w tym okresie przynosi (w ciągu wędkarskiej dniówki) największą ilość brań i wyholowanych ryb. Sandacze są rybami chimerycznymi i nie zawsze żerują przez cały dzień; czasami jest to okres najwyżej jednej godziny w ciągu dnia, co skrupulatnie należy wykorzystać. Częste przebywanie nad wodą jest podstawą do dobrego poznania miejscówki i określenia czasu najaktywniejszego żerowania ryb. Bywają też dni, podczas których aktywność sandaczy jest duża i wtedy ryby długo żerując, dobrze biorą nawet przez cały dzień. Ale takie sytuacje zdarzają się sporadycznie; przeważają dni, w których sandacze żerują jedynie okresowo, dosłownie w krótkim czasie. Kto się znajdzie w odpowiednim miejscu o odpowiedniej porze, ten łowi. Tak w skrócie można to ująć.

Przygotowania

Przygotowując się do łowów, warto się opierać na doświadczeniach zdobytych w poprzednich sezonach. Już w październiku uzupełniam swoje braki sprzętowe, szczególnie, gdy chodzi o przynęty. Zaopatruję się w sprawdzone oraz moje ulubione modele gum, dorzucając do tego jakieś nowości. Na kołowrotek nawijam świeżą plecionkę - jeśli na sandacza, to koniecznie w kolorze fluo. Dobra widoczność plecionki jest koniecznością, ma decydujące znaczenie w identyfikacji brań. Bywają dni, kiedy sandacz mocno kopie, będąc agresywnym. W takie dni nawet łowiąc sprzętem grubego kalibru, nie sposób przeoczyć brania. Jednak są okresy, gdy delikatne branie sandacza jedynie zasygnalizuje nam nienaturalne zachowanie linki. Ciągła obserwacja plecionki na odcinku od przelotki szczytowej do punktu przecięcia lustra wody jest nieodzownym czynnikiem skutecznego łowienia. Wyjątkowo dużą rolę obserwacji plecionki docenimy łowiąc z opadu, czyli jedną z podstawowych i najczęściej stosowanych technik łowienia tych drapieżników. I w takiej sytuacji tylko dobra widoczność linki (co gwarantuje nam jaskrawy kolor fluo) jest gwarantem zareagowania na branie w odpowiednim czasie.

Korzystając ze współpracy z Dragonem, bardzo chętnie sięgam po wyposażenie z jego oferty. Mój sandaczowy zestaw na jesienno-zimowe łowy składa się w stu procentach z asortymentu tej marki. Opisywany i polecany przeze mnie sprzęt, na który intensywnie łowię, jest zawsze rzetelny i wiarygodny. Nie mam w zwyczaju reklamować czegoś, co mi nie pasuje i nie jest w stanie spełnić moich wymagań. Zawsze mówię tylko o tym, czego doświadczyłem i pomacałem. Swoje opinie opieram na praktyce, a nie teorii.