Wasze historie i testy

Mocna końcówka sezonu

SPIS TREŚCI

Dużymi krokami zbliża się styczeń, a wraz z nim okres ochronny najpiękniejszej i najbardziej walecznej ryby naszych wód, czyli szczupaka. Trochę czasu na spotkanie z tym drapieżnikiem jeszcze jednak zostało i żal byłoby nie spróbować szczęścia nad wodą.

Najważniejszą rolę podczas jesiennego spinningowania odgrywa miejsce, w którym spodziewamy się znaleźć wymarzonego esoxa. Ja wychodzę z założenia, że nie ma czegoś takiego, jak woda trudna – są tylko łowiska łatwe i łatwiejsze.
Do pierwszych, w okresie późnojesiennym kwalifikuję duże zbiorniki zaporowe i zalewy, czyli wody o dość regularnej linii brzegowej i zmiennej charakterystyce dna. Nawet bez echosondy, możemy tutaj odnaleźć szczupaka, który spłynie za drobnicą na nieco głębiej położone, podwodne łąki. Oczywiście, namierzenie ich zajmie trochę czasu, ale gdy już się nam to uda, pozostaje tylko stoczyć pojedynek z ładną „mamuśką”.
Drugi rodzaj wód, zdecydowanie łatwiejszy w analizie to mniejsze i większe jeziora i glinianki, zazwyczaj w znacznym stopniu porośnięte w okresie letnim grążelem, grzybieniem, niekiedy trzciną. Pod koniec sezonu, możemy raczej zaobserwować na nich znaczną redukcję roślinności, jednak zanurzone pod wodą korzenie i łodygi stają się świetną kryjówką dla szczupaka, który, o czym należy pamiętać, nie zawsze jest drapieżnikiem żerującym aktywnie – są dni, gdy ustawia się w czatowni i czeka…