Przynęty
Przynęty, jakie pozwolą nam na skuteczne dobranie się do sierpniowych potokowców to kilka egzemplarzy klasyków: Jugolki, Hornety, Bullheady. Wielkość przynęty w znacznej mierze zależy od rodzaju swoich łowisk: strumyki, ciurki, rzeczki - wybieramy raczej mniejsze modele 4-, 6-centymetrowe, na średniej wielkości pomorskie rzeki – grubiej: 5-, 9-centymetrowe, dobierane swą głębokością schodzenia do aktualnie obławianego stanowiska starając się, aby wabik zaprezentować rybie ciut głębiej niż zazwyczaj. Dobra głębokość to w pół wody, korektę można wprowadzić pomagając sobie szczytówką - podniesiona wysoko sprawia, że wabik płynie płycej, opuszczenie – nawet zanurkuje do strefy przydennej.
A teraz o ich ubarwieniu "na każdą okazję" tj, gdy woda wysoka i zmącona po jakiś opadach: jasna kolorystyka, coś z fluo. Chcąc prezentować swój wabik w wodzie czystej, normalnej wracamy do tzw. barw naturalnych: brązów, czerni, zieleni, staramy się nie odbiegać w zanadto w tej kwestii od kolorów naturalnego pokarmu pstrąga w danym łowisku.
Doskonałym uzupełnieniem będzie też garść dobrych, sprawdzonych obrotówek: Carina, Cobra, AG-Classic w numeracji 2-3, z paletkami dekorowanymi w paski, cętki; czerwone akcenty czy chwosty mile widziane.
W górę, a może w dół?
Posuwamy się i łowimy z prądem czy pod prąd? Doradzić można w zasadzie tylko nowicjuszom w tym temacie, bo starzy wyjadacze i tak zapewne nie dotrwali do tej części artykułu ;) A jeśli dotrwali, to ich sposobów łowienia pstrągów nie jest w stanie zakłócić żadna moja rada. Adeptom radzę, aby rzuty lokowali naprzeciw swego stanowiska i po łuku, niespiesznie, korzystając z siły nurtu nawet sprowadzali przynęty pod swój brzeg, następnie kolejny rzut ok. 1,5 m poniżej i znowu dryf... I tak w kółko, czyli z prądem, schodzimy razem z rzeką. Dlaczego w taki sposób? To technicznie prostsze łowienie, robotę odwala siła uciągu, łatwiej pokierować przynętą, linka cały czas w stanie napiętym, często widzimy przynętę i łatwiej nam ominąć przeszkody denne. Na marsz i prowadzenie przynęty pod prąd właściwa chwila nadejdzie, gdy pozna się lepiej rzekę, a umiejętność jej "czytania" osiągnie dobry poziom. Póki co, jest sierpień i wszystko wokół włącznie z pstrągami bardziej wybacza taki kierunek i sposób łowienia.
Całości ekwipunku i taktycznych zagadek dopełni paczka solidnych agrafek: Spinn Lock czy Super Lock, niewielki pstrągowy podbierak, coś do wypinania złowionych ryb i już można zostawić za sobą cały ogłupiały w swym pędzie świat i zniknąć gdzieś w zaroślach, świętując pstrągowe ostatki... ;)
Daniel Luxxxis Kruzicki