Kiedy pływaliśmy po wodzie o głębokości do 3 metrów, na echosondzie co chwilę pojawiały się zapisy sporych ławic niewielkiej ryby. Z początku podejrzewaliśmy, że to szproty, jednak sprawa wyjaśniła się ostatniego dnia. Kiedy mój kompan z łodzi, Piotr, wyciągnął jeden z zestawów, na kotwicy Whacky'ego Salmo zauważyliśmy ciernika. Prawdopodobnie rybki te były na tarle, a zbite w duże stada stanowiły łatwy łup dla troci. To wszystkie czynniki wpłynęły na słabe wyniki załóg szukających ryb w zatoce. Ostatecznie w ciągu trzech dni zawodów złowiono tylko cztery wymiarowe trocie o długości: 65cm, 65 cm, 70 cm i 75 cm. Pomimo tego, że załoga nr 14 złowiła dwie ryby, zwycięzcami w kategorii „Troć” została ekipa z łodzi nr 40 o nazwie „Frodo” w składzie: Piotr Klawitter, Mariusz Walkusz i Przemysław Warmowski. Do zwycięstwa wystarczyła im jedna ryba o długości 75 cm, za którą otrzymali 175 punktów - w tym 100 punktów bonusowych za przekroczenie wymiaru 70 cm. Drugie miejsce zajęła załoga „Malibu” w składzie: Rafał Tkacz, Mariusz Tkacz z wynikiem: 2 ryby 65cm (130 pkt) a trzecie miejsce załoga „Kitti Wake” w składzie: Piotr Sielicki; Jarosław Sielicki z wynikiem: 1 ryba 70 cm (70 pkt).
IV Poland Trolling Masters - Kategoria trociowa
SPIS TREŚCI
Strona 3 z 7