Testerzy relacjonują

Pożegnanie z czeburaszką - Agrafka – niezwykła uniwersalność

SPIS TREŚCI

 

Agrafka – niezwykła uniwersalność

O ile zwykłe czeburaszki służą wyłącznie do zbrojenia przynęt gumowych, wymienne ciężarki spinningowe Dragona pozwalają na zbrojenie praktycznie każdego rodzaju wabików. Długi drut prowadzący zakończony sporych rozmiarów agrafką sprawia, że ryzyko splątania przynęty jest minimalne, co nabiera znaczenia szczególnie podczas korzystania z pożytecznych przyponów fluorocarbonowych (np. podczas łowienia ostrożnych kleni czy okoni) bądź wolframowych przyponów w nylonowej otulinie. Oto kilka przykładów ich zastosowań:

  • przynęty miękkie – głównie z myślą o nich ciężarek spinningowy został stworzony. Długi drut prowadzący sprawia, że przynęta ma o wiele więcej „luzu”, niż w przypadku klasycznej czeburaszki. W związku z tym opad jest bardziej realistyczny, a podniesienie z dna nieco wolniejsze w pierwszej fazie. Równocześnie przynęta dobrze pozycjonuje się na agrafce względem linki, co ma niezwykle istotne znaczenie podczas zacięcia i holu, ponieważ szybciej reagujemy na gwałtowne odjazdy ryby. Ciężarki świetnie współpracują z przynętami osadzonymi na haku typu swimbait, offset czy choćby na systemie zbrojeniowym z dwoma kotwicami na szczupaki.
  • błystki obrotowe – korzystając z dodatkowego krętlika z agrafką możemy zbroić z pomocą wymiennych ciężarków spinningowych nawet niewielkich rozmiarów obrotówki i posyłać je na znacznie większą odległość. Patent ten sprawdza się również w sytuacji, gdy chcemy obłowić głębszą rynnę albo dołek. Stosując ciężarek spinningowy, nadajemy błystce niepowtarzalnego rodzaju pracę, łowiąc nią z szybkiego opadu, co sprawdza się rewelacyjnie w przypadku stojących na większych głębokościach okoni.
  • woblery – choć z pozoru brzmi to jak plan wariata, z pomocą ciężarków spinningowych możemy zbroić również tę grupę przynęt. Okazuje się to szczególnie skuteczne, gdy łowimy na duże woblery pływające o intensywnej pracy lub na niewielkie woblery kleniowo-jaziowe, starając się dobrać do ryb ustawionych przy dnie. Dzięki zastosowaniu odpowiednio ciężkiej główki, możemy zejść woblerami do dna „pikując”, co wygląda jak naturalny żer niewielkiej ryby (wobler ustawia się głową do dołu). To idealne rozwiązanie na naprawdę głębokie wody stojące lub rzeczne rynny. Przy okazji uderzenie ciężarka w dno wabi drapieżniki akustycznie i wizualnie, tworząc niewielką smugę (chmurę, obłoczek) po podniesieniu z mułu. W zależności od zastosowanej wagi ciężarka, możemy po prostu zejść woblerem nieco głębiej lub prowadzić go skokami po samym dnie. Warto jednak sprawdzić wcześniej, czy zbyt duża waga ciężarka nie „zabija” pracy woblera. W przypadku korzystania z woblerów, musimy następująco złożyć zestaw, ustawiając w kolejności: żyłka/plecionka główna, ciężarek, przypon (wolfram, HM TITANUM, HM NI-TITANUM WIRE - lub fluorocarbon), wobler.