Prezentacja wahadłówki
Każda wahadłówka stworzona została w ściśle określonym celu, do użycia w określony sposób. Należy postępować według przepisu podanego przez wytwórcę, gdyż jest to instrukcja prowadzenia wahadłówki. Jeśli poprowadzi się ją drastycznie inaczej, prawdopodobnie nie będzie wabić ryb.
Kołowrotek o stałej szpuli [czyli ten najpopularniejszy w Polsce] sprawia, że wędkarz nieco szybciej prowadzi przynętę, dzieje się to poza świadomością wędkarza. Należy postarać się bardzo wolno prowadzić wahadłówkę. Dobra prędkość to ta, dzięki której wahadłówka nie upadnie na dno. Podsumujmy. Prowadzę tak wolno, aby wahadłówka wykonywała wahnięcia na boki, a zarazem nie upadła na dno.
Ciekawym wariantem takiego prowadzenia jest celowe opuszczenie wahadłówki na dno, na krótki czas, na moment, po czym delikatnie się podrywa i wahadłówka wznawia pracę. Tak można robić na niewielkiej głębokości np. w metrowej czy półtorametrowej. Na dużej głębokości jest to celowe podczas łowienia z łódki szczupaków i niekiedy okoni, w jeziorze.
Proszę zapamiętać. Wahadłówka nie może znieruchomieć, musi się poruszać – choćby tylko kiwnęła się delikatnie, choćby tylko kolebała się w miejscu poruszana nurtem wody. Ryba ma niesłychanie wyczulone oczy na ruch, dla niej ta wahadłówka będzie wystarczająco ruchoma, by ją zaatakować. Płynąca woda przekaże sygnał rybie o ruchu wahadłówki [drgania rozchodzą się również w bok, ponieważ woda doskonale przenosi drgania].
Prowadzenie na dłuższym odcinku np. 40-50 m ma na celu większą penetrację obszar łowiska, tak długie prowadzenie nie jest potrzebne do sprowokowania ryby do ataku. A zatem bądźcie przygotowani na gwałtowny atak tuż po wpadnięciu wahadłówki do wody. Jak się ustrzec zaskoczenia? Przed upadnięciem wahadłówki do wody należy zamknąć kabłąk, aby lecąca wahadłówka naciągnęła linkę tym samym likwidując luz, co ułatwia błyskawiczne zacięcie.
Jeśli zachowacie się dyskretnie na stanowisku, przez długi czas, to możecie łowić krótkimi rzutami. Niewykluczone, że zatniecie suma tuż pod stanowiskiem. Ależ będzie wtedy walka… Przygotujcie się na palenie hamulca w kołowrotku :-)