Potrzebny sprzęt
Do łowienia małych i średniej wielkości sumów możecie użyć dopracowanego wędziska z serii Guide Select: Tiger, Reno Killer, Cobra. Kijek Reno Killer jest krótki – 245 cm, sprawdza się podczas brodzenia.
Bardzo udane wędziska z serii Guide Select mają rzadko stosowany dolnik, widoczny na fotografii po lewej. Ta konstrukcja ułatwia oddanie dalekiego rzutu, jest elastyczna i bierze udział w holowaniu ryby. Lubię łowić tymi kijkami i zachęcam Was do używania ich.
Kolejnym kijaszkiem, którym można łowić sumy na wahadłówkę, jest Team Dragon, długość 275 cm, c.w. 14-35 g. Kijek zrobiony na legendarnym już blanku, tu jest wszystko dopracowane, dolnik ma odpowiednią grubość, co również ułatwia długi hol.
Dużo radości da nam kij z serii Millenium, o nazwie Pike. To konstrukcja wprawdzie na szczupaka, ale doskonale nadaje się na dobry sumowy spinning pod wahadłówkę, na duża rzekę. Dragon oferuje dwa kije: c.w. 10-35 g, długość 270 cm i 290 cm. To idealne kijaszki do łowienia wahadłówką z brzegu dużego łowiska. Górna część korka w serii Millenium jest wyprofilowana, co wg mnie niezmiernie ułatwia holowanie silnej ryby. Kij Millenium wyposażony jest także w przelotki najwyższej jakości, a każda z nich osadzona jest na wzmocnionym oplocie. Użyto tu dwuskładnikowego, elastycznego lakieriu do omotki – łatwo nie pęka nawet podczas ekstremalnych przeciążeń. Te blanki i wędziska są porządnie zrobione i trwałe, więc długo Wam posłużą.
Do łowienia użyłem bardzo mocnego, a zarazem lekkiego kołowrotka Rock HD 840i, przełożenie 4,5:1, waga 408 g. Już po wyglądzie widać, że to wytrzymała maszyna: gruby kabłąk, solidna rolka, w środku przekładnia ze stali nierdzewnej, masywny rotor i duża korbka – proszę nie lekceważyć tej cechy. Odpowiednia wielkość i profil korbki ułatwia wyholowanie grubej ryby oraz nie męczy ramienia wędkarza podczas wielogodzinnego spinningowania.
Dzięki bogatej ofercie dragonowskich wędzisk można łowić z użyciem żyłki lub plecionki. Dobór wędziska do użytej linki ma duże znaczenie, gdyż żyłka z reguły się rozciąga [mniej lub więcej], a plecionka nie. Proszę, wyobraźcie teraz sobie moment zacięcia 20-kilogramowego suma w nurcie Wisły, przy użyciu rozciągliwej żyłki i miękkiego wędziska, z odległości 40 metrów. Oddam głowę katu, jeśli uda się to zrobić bez docinania – po prostu żyłka się rozciągnie i wraz z miękkim kijem uniemożliwi szybkie i skuteczne zacięcie. Proponuję dobierać w pary: do żyłki kij sprężysty i szybki, do plecionki kij wolniejszy, bardziej elastyczny.
Polecam bardzo udaną żyłkę Guide Select. Oferowana jest w kilku kolorach, co umożliwia dopasowanie jej do odcienia wody w łowisku [a to pomaga złowić rybę]. Żyłka oferowana jest w odcinku 600 m, co czyni zakup ekonomicznym i bardzo praktycznym. Ta seria żyłki oferowana jest w puszce. To nie tylko ładny, kolekcjonerski gadżet, ale praktyczne i użyteczne opakowanie żyłki.
A przy okazji linek muszę przekazać Wam przykrą wiadomość. Otóż wahadłówka nierzadko łowi szczupaka zamiast suma, a ten zębaty drapieżnik tnie linkę bez litości. Gdy w łowisku jest dużo szczupaków, to warto zastosować przypon ochronny, oczywiście parametrami dopasowany do suma, a nie do szczupaka.